Każdy kto w miniony weekend miał okazję wybrać się na wycieczkę poza miasto pewnie zauważył, że nadchodzi to co nieuchronne. Liście przybierają z dnia na dzień coraz bardziej jesienny odcień, ale nie ma co się załamywać, według naszych informacji sezon może trwać zdecydowanie dłużej!

Oczywiście nie mamy tu na myśli motocyklowego morsowania i opatulania się przed każdą jazdą na cebulkę, a ułożenie urlopu w taki sposób, aby zminimalizować czas w którym motocykl pójdzie w odstawkę. Jak to zrobić ? To bardzo proste! Wystarczy zdać się na naszą firmę i nie martwić się niczym więcej!

Większość motocyklistów porzuca swoje maszyny już pod koniec września – to wtedy nadchodzą często pierwsze chłody. Dlatego już w październiku odpalamy pierwszą wyprawę do Hiszpanii i tam cieszymy się słońcem, przygodą i czasem wolnym! Dobrze zatem spędzić ten czas w całości na motocyklu i naładować baterie na kolejne miesiące. Co dalej? Dalej uśmiechnięci i z naładowanymi do poziomu maksymalnego bateriami wracamy do Polski i już w marcu spotykamy się znowu w Hiszpanii!

Powrót na dwa kółka po zimowej przerwie

Ale ten wyjazd to nie tylko urlop i przyjemność. Marcowa podróż do Hiszpanii to idealny czas na powrót na dwa koła po dłuższej, zimowej przerwie. Dlaczego to takie istotne? Przede wszystkim wielu z nas, przez kilka zimowych miesięcy w roku w ogóle nie dotyka motocykla, a to prowadzi do wyzbycia się niektórych odruchów i gorszego czucia sprzętu. Poza tym w okolice Alicante wybierzesz się z doświadczoną ekipą, która pomoże Ci okiełznać sprzęt po dłuższej przerwie i opowie o motocyklu, którym będziesz jeździć. Jak działa, jak się go obsługuje i jak włączyć… radio? Może wydawać się to dla niektórych śmiesznie proste, ale uwierzcie, że czasami lepiej poradzić się kogoś kto na danym modelu przejechał już wiele kilometrów – szczególnie jeżeli to Twoje pierwsze kroki na motocyklu Harley-Davidson.

Zresztą nie ma co się oszukiwać: polskie drogi po zimie są bardzo zanieczyszczone i dziurawe. W tak ekstremalne warunki drogowe dobrze wejść “wjeżdżonym” – szczególnie, że w Hiszpanii o tej porze roku jest już przyjemnie ciepło, a asfalt klei na tyle dobrze, że naprawdę można sobie tutaj pofolgować. A dodatkowo możemy wejść w nowy sezon wypoczęci i zrelaksowani. Czy może być coś fajniejszego?

.